poniedziałek, 30 grudnia 2013

Mydło siarkowe BARWA


Moja siostra od długiego czasu boryka się z problemem trądziku. Wypróbowała już mnóstwo toników, kremów, maści... Pomagały tylko specyfiki przepisane przez dermatologa ale nie starczały na długo a problem powracał. No i jak namówić nastolatkę na regularne wizyty u specjalisty jak wiecznie nie ma na nic czasu?
W związku, że nawiązałam współpracę z BARWĄ (która ma naprawdę dobre kosmetyki) postanowiłam kupić dla siostrzyczki Mydło specjalne Siarkowa Moc. 

No i było warto. Siostra szybko zamieniła normalne mydło na te i włączyła je do codziennej pielęgnacji. 
Mydło działa szybko i skutecznie! Po 3 tygodniach stosowania cera siostry przestała się świecić, jest mniej przetłuszczona. Około 90 % wyprysków zniknęło :) A z każdym następnym dniem jest coraz lepiej.
Osobiście stosuję ten produkt na okolice dekoltu gdzie często pojawiają się  jakieś niespodzianki a mojemu mężowi myję nim plecy.

Produkt jest świetny dla całej rodziny. Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów:
  • siostra nie musi maskować buzi pod grubą warstwą podkładu a jej cera ma zdrowy, głodki wygląd
  • ja mogę w końcu nosić ubrania z większym dekoltem
  • a mąż nie musi wstydzić się pleców z wypryskami

Na opakowaniu podana jest również informacja, że mydło może być stosowane jako preparat uzupełniający kurację przeciwłojotokową skóry głowy i włosów. Muszę w najbliższym czasie sprawdzić to działanie bo włosy mam na końcach przesuszone ale przy skórze mają tendencję do szybkiego przetłuszczania. Dam Wam znać jak wypróbuję. 




Działanie:

  • reguluje pracę gruczołów łojowych i wydzielanie sebum,
  • wspomaga redukcję trądziku,
  • działa antybakteryjnie,
  • łagodzi stany zapalne skóry,
  • pomaga zachować naturalne pH, 
  • dokładnie oczyszcza skórę,
  • nie podrażnia i nie uczula,
  • pozostawia skórę czystą i zdrową.

Zapach jak dla mnie jest delikatny, praktycznie niewyczuwalny.
Dobrze się pieni i oczyszcza. Mydło przeznaczone jest do pielęgnacji cery tłustej! ( więc nie polecam go dla osób o skórze suchej).
Nazwa siarkowa moc kojarzy mi się z diabelską siłą ale działanie mydła jest niezwykle delikatne nawet dla osób z wrażliwą skórą.



Oczywiście produkt jest przetestowany dermatologicznie i nie jest testowany na zwierzętach.


A jak Wam się podoba autko ze zdjęcia na samej górze? Zrobiłam je z origami modułowego. Bardzo fascynuje mnie ta sztuka.

piątek, 27 grudnia 2013

BARWA, MISS, mydło peelingujące - mailina i gliceryna



Peeling - każdej z nas potrzebny jest do pozbycia się martwego naskórka. Jednak żyjąc w ciągłym biegu nie zawsze mamy czas na jego użycie. Marka BARWA zaproponowała ciekawe rozwiązanie, które pozwala nam zaoszczędzić drogocenne minuty. Mianowicie wprowadziła na rynek mydło peelingujące, które podczas mycia usuwa zbędny naskórek. A więc w codziennej kąpieli mamy efekt 2w1 :)


Mydło ma piękny kolor i oczywiście, zapierający dech, zapach dojrzałych malin, który ma działanie aromaterapeutyczne. Cała łazienka wypełnia się tym niesamowitym zapachem.

Mydło stworzone jest na naturalnej bazie roślinnej bez składników pochodzenia zwierzęcego.

Drobinki peelingu są delikatne ale skuteczne a zawarta w nim gliceryna pielęgnuje skórę chroniąc ją przed wysuszeniem.
Mydło świetnie radzi sobie z oczyszczaniem, niweluje nieprzyjemne zapachy np. po cebuli a peeling nadaje skórze piękny, gładki wygląd. 

Skusicie się? Ja uległam jego urokowi i poza tym, że gości w mojej łazience to powpychałam je do szafek dzięki czemu ubrania przyjemnie i świeżo pachną.

Mydełko przenosi mnie do lata wprost na malinową łąkę...


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Szampon lniany wzmacniający z komleksem witamin BARWA


Zacznę może od tego, że mam długie, lekko kręcone włosy a do tego z blond pasemkami. Lata farbowania dały o sobie znać i włosy są suche, łamliwe i pozbawione blasku a szampon lniany przeznaczony jest  do rozwiązania właśnie takich problemów.



Butelka ma opływowy kształt a fioletowa zawartość nadaje jej przyjemny wygląd. Konsystencja nie jest zbyt gęsta ale szampon łatwo się rozprowadza i dobrze się pieni. Zapach, który jak zwykle mnie zachwycił. Tak się zastanawiam jak BARWA to robi, że wszystkie ich kosmetyki tak cudownie pachną?
No i ten kolor, mój ulubiony, taki wrzosowy, liliowy...


Siła odżywczego lnu oraz kompleks witamin wzmacniają włosy oraz chronią je przed utratą nawilżenia, dzięki czemu włosy są mocniejsze i mniej podatne na uszkodzenia.

Stan moich włosów wyraźnie się poprawił: nabrały blasku, są miękkie a także łatwiej się układają. Niestety z rozczesywaniem mam problem i dodatkowo muszę używać odżywki.
Używam ten produkt dopiera od dwóch tygodni a efekty są zadowalające. Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :)


Chcecie dostać ten szampon i jeszcze parę innych produktów marki BARWA? Zapraszam na pierwsze moje rozdanie. Co trzeba zrobić?


ROZDANIE od 25.12 - 14.01
  1. polubić fanpage BARWA na FB https://www.facebook.com/BarwaKosmetyki?fref=ts
  2. polubić fanpage Draco1604 na FB https://www.facebook.com/pages/Draco1604/1397349667176987
  3. Zostawić komentarz pod tym postem
  4. Udostępnić to zdjęcie na swojej tablicy

Gratuluję.

sobota, 21 grudnia 2013

Kosmetyki mineralne

Ten post  bierze udział w konkursie "Eartnicity naturalne testowanie"




Dzisiaj chciałam poruszyć temat kosmetyków mineralnych, które szturmem podbijają rynek kosmetyczny ponieważ zapewniają optymalne krycie przy zachowaniu naturalnego wyglądu.

Ich formuła to głęboki ukłon w stronę ekologi i ochrony środowiska. Kosmetyki te wytwarzane są z minerałów, które są poddawane sterylizacji a następnie są starte na drobny proszek.


Dwa główne składniki to:
  • dwutlenek węgla
  • tlenek cynku


Kosmetyki mineralne w zasadzie mają nieograniczony termin ważności (mimo oznaczeń na opakowaniu) no chyba, że w składzie mają jakieś inne składniki nienaturalne. Doskonale walory uzależnione są od zapewnienia im odpowiednich warunków przechowywania. Najlepsze jest suche, ciemne i raczej chłodne miejsce.
Do ich nakładania używamy specjalnych pędzli.
Demakijaż nie wymaga agresywnych preparatów a tylko naturalnego mydła i wody.

Kosmetyki mineralne mają same zalety:
  • tuszują niedoskonałości
  • pielęgnują skórę
  • dodają blasku
  • są bardzo trwałe
  • mają naturalny filtr słoneczny
  • nie zatykają porów
  • mają właściwości przeciwzapalne
  • łagodzą objawy trądziku
  • nie zawierają silikonów, parabenów, talku, olejów...
  • są wolne od sztucznych barwników i drażniących substancji chemicznych
  • szczególnie polecane dla cery problematycznej, wrażliwej a także dla alergików
  • mogą być stosowane po zabiegach kosmetycznych podrażniających skórę

Osobiście stosuję podkład mineralny i cienie do powiek ale mam zamiar sięgnąć po więcej takich kosmetyków ponieważ jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Moja cera ma zdrowy wygląd bez efektu maski (makijaż idealnie wtapiają się w skórę). Dziewczyny, polecam takie kosmetyki z całego serca. 




Pielęgnacja stóp

Okres zimowy nie jest sprzyjający dla naszych stóp. Narażamy je na zimno, wilgoć i przez parę godzin "męczymy" w butach. Moje stopy wołają więc o pomoc i regenerację. Dobrze, że dostałam produkty Barwy, które tworzą zgraną parę i bardzo mi pomogły.




MISS - Kremowy peeling do stóp

Zapach jest delikatny, praktycznie niewyczuwalny.
Konsystencja lekka, kremowa z mnóstwem drobinek, które nie tylko ścierają ale także masują stopy co poprawia ich krążenie.
Opakowanie estetyczne, przyjemne dla oka.

Skład:
  • drobinki pumeksu - ścierają naskórek
  • witamina F - zapobiega wysuszaniu i pękaniu
  • alatonina - łagodzi i koi

Szczerze mówiąc jeszcze nie stosowałam pilingu do stóp bo uważałam, że nie jest mi potrzebny. Myliłam się jednak bardzo ponieważ po kilku dniach stosowania moje pięty i podbicie stały się dużo gładsze, znikły zrogowacenia i nie muszę już ich męczyć pumeksem - peeling jest naprawdę lepszą alternatywą.

Tak jak producent sugeruje stosowałam go również do pielęgnacji łokci i kolan (podoba mi się takie uniwersalne przeznaczenie) gdzie moja skóra lubi być szorstka. Skutki są zaskakujące. Nie mam już pęknięć, nie czuć żadnej chropowatości a skóra stała się gładka i nawilżona. 
Co do dłoni lubię stosować ten peeling ponieważ sprawia, że kremy lepiej się wchłaniają.

MISS - Krem do suchych stóp i pękających pięt

Zapach delikatny, przyjemny, wyczuwalny. Konsystencja gęsta, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Od razu można wskoczyć w wygodne kapciuszki :)

Skład:
  • ekstrakt z lnu - uelastycznia i wygładza
  • d-pentanol - łagodzi i koi
  • witaminy - głęboko odżywiają, regenerują i zmiękczają

Aby szybko zregenerować swoje stopy, w pierwszych dniach, krem stosowałam na noc nakładając sporą warstwę a następnie bawełniane skarpetki. Każdego ranka (zwłaszcza) pięty i podbicie były w coraz lepszej formie. Już po tygodniu skóra stała się dużo miększa i zregenerowana.
Obecnie już nie nakładam skarpet ale żeby utrwalić efekty i zapobiec pękaniu nadal regularnie stosuję krem. A żeby łokcie i kolana  wyglądały zdrowo również na te części ciała rozprowadzam krem.




Warto sięgnąć po tę parę kosmetyków do pielęgnacji stóp.

Moje stopy, kolana i łokcie są teraz w idealnej kondycji, bez pęknięć, szorstkości a przede wszystkim są miękkie, oraz idealnie gładkie. Wyglądają na zadbane i zdrowe.


"Spraw, by codzienny obowiązek dbania o stopy stał się rytuałem prawdziwej przyjemności!"









czwartek, 19 grudnia 2013

U mnie wielkie szykowanie ozdób świątecznych

Moje dzieciaki już szaleją z przygotowywaniem ozdób świątecznych, ja z resztą też. Po prostu uwielbiam to!  

Sami przygotowujemy bombki z tasiemki, cekinów, wełny, masy solnej a także zdobimy mandarynki goździkami. Sama też suszę plastry pomarańczy a niedawno widziałam jak się robi piękny świecznik również z pomarańczy. Jak tylko znajdę chwilkę czasu to na pewno go przygotuję...

 A Wy sami robicie czy kupujecie ?













wtorek, 17 grudnia 2013

Otul skórę zmysłowym zapachem dzikiej róży!



Jestem największą, znaną mi, fanką różanych zapachów, uwielbiam wszystko o tym aromacie...
Zakochałam się w mydle różanym i bardzo cieszę się, że Barwa wprowadza też inne różane produkty.

W sumie post o maśle i olejku chciałam zostawić na koniec - na deser - ale już nie umiałam wytrzymać bo te kosmetyki są rewelacyjne. 

Na razie nie ma ich w sprzedaży ale mam nadzieję, że niebawem to się zmieni bo muszę zrobić sobie "mały" zapas i obdaruję wszystkich dookoła ;)
Obecnie mam zaszczyt, jako jedna z niewielu, przetestować te produkty dla Was.



Olejek różany pod prysznic



Wyjątkowa, nawilżająca formuła różanego olejku jest wzbogacona witaminą E oraz olejem ze słodkich migdałów co daje efekt dogłębnego odżywienia i regeneracji skóry.




Olejek w połączeniu z wodą tworzy delikatną piankę, która zmysłowo otula ciało a zapach odpręża, relaksuje i uspakaja.
Mleczna piana dokładnie myje, oczyszcza a także pielęgnuje. Kosmetyk polecam dla osób z bardzo wrażliwą, suchą i naczynkową skórą ponieważ efekt wygładzenia, ukojenia i nawilżenia czuć już po pierwszym użyciu.
Olejek to świetna odskocznia od tradycyjnego mydła. Jest nierutynowy, pachnący - mnie zachwycił.



Perfekcyjne oczyszczenie skóry z niebywałym efektem nawilżenia i świeżości.


Masło różane do ciała






Masło jest gęste ale w formie delikatnego musu i oczywiście różowe.
Używam go zawsze po kąpieli, na suche ciało. Masełko rozprowadza się łatwo i wystarcza niewielka ilość a skóra, od razu, jest jedwabiście gładka ale bez tłustej warstwy. Szybko się wchłania.

Moja skóra, która jest skłonna do przesuszeń, stała się nawilżona i miękka. Nawet okolice kolan czy łokci szybko się zregenerowały i przestały być szorstkie.

Ponieważ jestem masażystką wypróbowałam też masło w pracy. Świetnie się sprawdziło a klientka była zachwycona - tylko jedna bo resztę chcę zachować tylko dla siebie ;)


Reasumując
Te kosmetyki stanowią znakomity duet. Zapach na ciele jest wyczuwalny i utrzymuje się długo a nawet rozchodzi się na pościel, piżamę czy włosy.

"Rozpieszczaj się zgodnie z naturą" - oba produkty nie zawierają parabenów oraz składników pochodzenia zwierzęcego i zostały przebadane dermatologicznie.

Myślę, że ceny nie będą wygórowane jak na markę Barwę przystało.

KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM te róże!

A dla przypomnienia zapraszam na post o mydełku różanym:  http://draco1604.blogspot.com/2013/11/recenzja-myda-rozanego-barwy-harmonii.html




niedziela, 15 grudnia 2013

Krem do rąk mleczno-miodowy


Miód:

  • odżywia, podwyższa napięcie skóry, czyni ją miękką i gładką
  • nawilża i utrzymuje odpowiednią wilgotność skóry
  • wzmaga przepływ krwi w tkance skórnej,  poprzez co skóra nabywa elastyczności

Mleko:

  • odżywia, natłuszcza, wygładza i ujędrnia


Już w starożytności Kleopatra doceniła połączenie tych produktów biorąc legendarne, odmładzające kąpiele w mleku i miodzie.
Obecnie wiele firm produkuje kosmetyki na tej bazie. Tak też zrobiła Barwa w swoim kremie wygładzającym z serii MISS i wyszło jej to znakomicie. Po kilkakrotnym zastosowaniu kremu moje dłonie stały się delikatne, wygładzone i przyjemnie miękkie.
Podarowałam ten produkt mojej ukochanej babci, która ma dość wiotką i zniszczoną skórę. Wiadomo, efekty nie są spektakularne ale widoczne. Skóra na rękach babci stała się bardziej jędrna i gładka.

A teraz o samym kremie
Konsystencja - delikatna, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Już po króciutkiej chwili ręce się nie kleją i mogę dalej pisać na komputerze. 
Zapach -  przyjemny, subtelny, utrzymujący się przez jakiś czas na skórze.
Opakowanie - klasyczna tuba z zamknięciem na "klik". Specyfik łatwo się dozuje i aplikuje do samego końca dzięki temu, że można go postawić na zakrętce.

Dzisiaj to na tyle. Lecę się napić ciepłej herbatki z miodem a może potem zrobię mężowi masaż na balsamie do ciała mleczno-miodowym z tej samej serii. 

Aha i jeszcze jedno. Wiecie jaki jest sposób mojej babci na spierzchnięte usta? Oczywiście posmarować je miodem, który przyśpieszy gojenie się ranek. 


sobota, 14 grudnia 2013

Perfecta Spa peeling solny




Lubię się opalać więc muszę odpowiednio dbać o złuszczenie suchego naskórka i następnie o odpowiednie nawilżenie dlatego stosuję peeling.
Próbowałam produkty różnych firm i o różnym granulacie ale najbardziej odpowiada mi  Solny Peeling dotleniający z serii PERFECTA SPA.

W swoim składzie zawiera:
  • naturalne kryształki soli, które skutecznie usuwają martwy naskórek
  • olejek jaśminowy, który cudownie koi podrażnioną skórę
  • Koenzym Q10 i witaminę C - o właściwościach dotleniających i odmładzających


Opakowanie jest wygodne w użyciu i o pięknej kolorystyce. Etykieta jest czytelna i zawiera wszystkie niezbędne informacje.

Dużym atutem jest oszałamiający aromat zielonej herbaty, który pobudza moje zmysły, orzeźwia i zwalcza tak zwany "syndrom poniedziałku".

Peeling nakłada  się  na mokre ciało kulistymi ruchami a następnie spłukuje wodą. Od razu po zastosowaniu widziałam efekty. Na skórze pozostaje lekka, jedwabista powłoka.















Po regularnym stosowaniu mogę stwierdzić, że stan mojego  naskórka zdecydowanie się poprawił.  Skóra jest zregenerowana, jędrna i elastyczna. A przede wszystkim pozbyłam się charakterystycznych przebarwień po opalaniu.

czwartek, 12 grudnia 2013

Brązowe mydełko ze złotym połyskiem


Mydełko z edycji limitowanej BARWY

Mydło charakteryzuje się delikatnym, przyjemnym zapachem. 
Kostka jest kwadratowa dzięki czemu nie wyślizguje się z ręki.
Samo dobrze się pieni, jednak ja jestem nauczona rozprowadzić mydełko na gąbce, co daje jeszcze więcej delikatnej piany.
Dokładnie usuwa zanieczyszczenia,  nie podrażnia i nie wysusza skóry. Myślę, że jest idealne dla alergików a mój mąż stosuje je nawet po goleniu ( a muszę dodać, że mało który kosmetyk mu odpowiada).
Mydło również świetnie sobie radzi jako środek do prania. Doskonale spiera plamy, nawet takie z delikatnych materiałów, które najlepiej prać ręcznie.

Niestety na opakowaniu nie ma żadnej informacji na temat składu 
ale mi produkt ten od razu skojarzył się z szarym mydłem chociaż wiem, że ta firma ma takie w kolorze białym.

Myślę, że te mydełko może stosować każdy: od niemowlaka, poprzez osoby mające skłonności do przesuszenia i podrażnienia skóry do seniora.

W swojej ocenie jestem obiektywna i gorąco polecam.




Podczas tegorocznych wakacji kupiłam piękną muszlę. Myślicie, że odnajduje się ona w roli mydelniczki?




Dopiero zaczyna się zima a ja już tęsknię za słoneczkiem. Dekoracja z muszli, w mojej łazience,  przywodzi mi na myśl szum morza i ciepły piasek...